Quo vadis Polondio?

25 Lip

Życie Wielkiej Polondii na przełomie ostatniego miesiąca znacznie spowolniło. Sezon „ogórkowy”, co zrozumiałe, w pełni, w pełni także odkrył wewnętrzne problemy kadrowe i społeczne w polondzkiej republice.

Ciche dni w Oxbay = ciche żniwa realiozy?

Oxbay, który przeważnie był centrum polondzkiego życia polityczno-społecznego wyciszał. Mury Pałacu Prezydenckiego zostały przez około miesiąc opuszczone przez gospodarza – prezydenta Jaromira Bracla. Jak udało się dowiedzieć redakcji Gazety Polondzkiej przyczyną była silna realioza. Na czas nieobecności prezydenta obowiązki głowy państwa przejął Marszałek Zgromadzenia Iwo Kiepurski, którego prawdopodobnie również wzmógł wirus realiozy. Na domiar złego również od dłuższego czasu Prezes Sądu Olaf Rzecki pozostaje bierny, a Premier (przyp. red. autor artykułu)  złożył dymisję spowodowaną realnym wyjazdem wakacyjnym co łącznie daje powody do poważnego niepokoju.
Obserwując zastaną sytuację można stwierdzić z całą pewnością „nie jest dobrze”. Jak każda republika, tak republika polondzka posiada spore zapotrzebowanie kadrowe. W przypadku jej braku jest zagrożona. Z całą pewnością przyczyny są różne, rozpoczynając od „wypalenia”, trudnościami prawnymi, kończąc na często bezkompromisowym życiu realnym.

Czy Feniks w nas umarł?

Po około miesięcznej nieobecności Prezydent w dniu przedwczorajszym (23.07.br.) powrócił do Wielkiej Polondii przejmując swój urząd. Redakcja Gazety Polondzkiej została przyjęta w Pałacu Prezydenckim przez Prezydenta Bracla, który zechciał odpowiedzieć na kilka pytań.

Malcher E. Naw (MN): Panie Prezydencie, w dniu wczorajszym wznowił Pan sprawowanie urzędu Prezydenta po swojej dłuższej nieobecności. W imieniu Czytelników Gazety Polondzkiej chciałbym zapytać czy planuje Pan podjęcie działań mających na celu przełamanie stagnacji w republice polondzkiej? Jeżeli tak, jakie to będą działania?

Jaromir Bracel (JB): Niepodważalny faktem jest, że w naszym państwie nastąpiła stagnacja i pewnego rodzaju kryzys państwowości, niezbędne jest podjęcie nowych działań. Obecnie problemy personalne spowodowały, że nie udało się powołać rządu a Sąd i inne instytucje zostały sparaliżowane. W najbliższym czasie zaproponuję przejściowe regulacje, które umożliwią zmiany w funkcjonowaniu naszego państwa. W dalszej kolejności niezbędna będzie zmiana konstytucyjno-ustrojowa.

MN: O zmianach konstytucyjnych mówi się w Zgromadzeniu i podczas prywatnych spotkań już od długiego czasu, jednakże trudno nam uzgodnić finalny projekt. Czy istnieje szansa na nową rzeczywistość prawną, a w dalszej konsekwencji rozwój republiki?

JB: System demokratyczny jest najbardziej wymagającym ustrojem pod względem zaangażowania obywateli i systemu prawnego. Jednak to właśnie demokracja była zawsze atutem naszego państwa i mimo problemów, pracy i wyzwań jakie przed nami stoją, uważam, że warto walczyć o utrzymanie obecnego ustroju, uwzględniając odpowiednie modyfikacje, które ułatwią funkcjonowanie państwa.
Czy istnieje na to szansa? Mam ogromną nadzieje, że wszystkim obywatelom zależy aby Wielka Polondia się rozwijała i dzięki wspólnemu konsensusowi wprowadzimy niezbędne zmiany.

MN: Republika, jako „rzecz wspólna”, czyli wszystkich jej obywateli wymaga od społeczeństwa sporego zaangażowania. Panie Prezydencie, co każdy z nas, oprócz zmian prawnych, może zrobić, by Wielka Polondia pokonała swoje trudności?

JB: Przede wszystkim zaangażowanie! Republikę tworzy i kreuje każdy obywatel, każdy ma prawo i moralny obowiązek uczestniczenia w pracach Zgromadzenia Deputowanych i innych instytucji. Oczywiście konstruktywna krytyka jest prawem każdego obywatela i z całą pewnością ma wpływ na jakość działania organów państwa, ale nikt nie powinien uchylać się od współodpowiedzialności za państwo, przez co rozumieć należy współudział w organach państwowych. Nie mówię, że każdy od razu powinien zostać Premierem, Prezydentem, ale w naszym państwie potrzebujemy różnych osób i mogą one piastować różne stanowiska dostosowane do ich możliwości i umiejętności.

M.N: A co ze sferą społeczną?

JB: Sfera społeczna jest bardzo ważna, ponieważ dzięki aktywizacji społeczności nasze państwo staje się bardziej atrakcyjne dla nowych mieszkańców, jednak trzeba znaleźć równowagę i równomiernie rozkładać siły i zaangażowanie, ponieważ z jednej strony państwo bez organów władzy nie istnieje, z drugiej bez obywateli również nie ma państwa.
Istnieją trzy atrybuty państwowości, również tej wirtualnej: obywatele, władza i terytorium. Naszym zadaniem jest utrzymanie tych atrybutów, a tym samym zapewnienie suwerenności Wielkiej Polondii.

MN: Oczywiście. Zatem Feniks jest w Nas, Polondczykach i podejmujemy wyzwanie o usprawnienie, modernizację i aktywizację republiki, Panie Prezydencie?

JB: W Wielkiej Polondii jestem od jej początków, od monarchii przez dyktaturę po demokrację i wiem, że jest o co walczyć, dlatego nie zamierzam się poddawać i mam nadzieję, że obywatele myślą podobnie.

M.N: Dziękuję bardzo Panie Prezydencie za serdeczną rozmowę.

J.B: Cała przyjemność po mojej stronie Panie Redaktorze :).

23.07.2012 Oxbay - Pałac Prezydencki

Z rozmowy z głową państwa Jaromirem Braclem wyłania się obraz Polondii walczącej, podejmującej wyzwanie wobec bieżących kłopotów. Zapowiedziane zostały zmiany konstytucyjne, które zastąpią obecną Konstytucję następczynią adekwatną do bieżącej trudnej sytuacji. Głęboko liczę, że na słowach Pana Prezydenta się nie skończy i światło ujrzą konkretne propozycje. Jak dowiedziała się redakcja od anonimowego rozmówcy w Pałacu Prezydenckim trwają intensywne prace nad przygotowaniem projektu zmian. Oby.

Republika wolą ludu!

W tych trudnych chwilach nie możemy jednak sami biernie czekać na zmiany.  Republika to lud, zatem i współodpowiedzialność. Niezwykle trafnie ujął to prezydent zapytany o rolę obywateli w życiu państwa: „Republikę tworzy i kreuje każdy obywatel(…)„.

W Twoich rękach

Trzy prawdy

Nie znajdziesz jej,
jeżeli nie masz
w swym sercu.
Nie znajdziesz…

Nie zrozumiesz jej,
jeżeli nie pokochasz
jak matka dziecka.
Nie zrozumiesz…

Nie udźwigniesz jej,
jeżeli nie uwierzysz
w lepsze jutro…
polegniesz.

Malcher Estery Naw

Dodaj komentarz